Martyna bardzo potrzebowała pracy, zaczęła więc szukać ogłoszeń na portalach społecznościowych i serwisach ogłoszeniowych. W tych miejscach jest najwięcej ogłoszeń o pracę. Interesowała ją praca w barze, kawiarni, cukierni – tam gdzie miałaby kontakt z klientem, ponieważ bardzo lubiła ludzi. W każdym ogłoszeniu Martyna widziała tylko wynagrodzenia pokazywane w stawkach brutto, musiała więc zastanowić się jak obliczyć dochód netto. Skorzystała więc z kalkulatora, który można znaleźć w Internecie. Podaje się tam dochód w brutto i kalkulator przelicza go na dochód jaki uzyska się w netto. Martyna jest studentką, dlatego musiała zaznaczyć, że posiada status studenta, co wskazało jej ile będzie zarabiać. Stawki te różnią się dla studentów i dla pracowników nie uczących się. Studenci więcej zarabiają na „rękę”, czyli netto ponieważ nie muszą odprowadzać składek zdrowotnych – są ubezpieczeni przez uczelnie lub rodziców. Martyna znalazła ogłoszenie o pracę w kawiarni, gdzie zarabiałaby 15 zł netto za godzinę pracy. Stwierdziła, że to bardzo satysfakcjonujące jak na jej potrzeby wynagrodzenia, dlatego wysłała swoje podanie o pracę. Już wcześniej miała doświadczenie w pracy z klientami, ponieważ będąc w klasie maturalnej dorabiała sobie w lodziarni. Martyna nie poprzestała jednak na wysłaniu CV tylko w jedno miejsce, ponieważ wiedziała, że pracodawca mógłby jej nie wybrać. Dlatego znalazła jeszcze parę ogłoszeń, jednak liczyła na to, że skontaktują się z nią akurat z tego pierwszego ogłoszenia. Martyna wysłała swoje CV aż do 30 firm oferujących pracę studentom. Po tygodniu oczekiwania odezwało się do niej 16 pracodawców. Jednak zdecydowała się pójść tylko na 5 rozmów kwalifikacyjnych. Przygotowywała się do rozmów prowadząc inscenizowane rozmowy kwalifikacyjne ze swoją przyjaciółką Beatą. Pierwszą rozmową na jaką się wybrała, była właśnie rozmowa z ogłoszenia, na które najbardziej liczyła – z wysoką stawką wynagrodzenia. Poprzez pozytywne nastawienie bardzo spodobała się szefowi i od razu dał jej tę pracę.
